Chateau de Gudanes i jego zmartwychwstanie

Anonim

Pięć lat temu Karina i Craig Waters – odpowiednio księgowy podatkowy i urolog w Perth w Australii – zaczęli szukać domu wakacyjnego na południu Francji. Karina mówi, że wyobraziła sobie „mały dom na wsi”, rodzaj prostego, „shabby-chic” domku, tak często przywoływanego w fantazjach o życiu na francuskiej wsi. Jednak podczas polowania na nieruchomości para Watersów odwiedziła wiele domów, których wiejski urok został zastąpiony nowoczesnymi luksusami. Podczas gdy wyruszyli na poszukiwanie zużytych, zwietrzałych desek podłogowych i niedbale posadzonych, cudownie pachnących ogrodów, znaleźli gładkie, nieskazitelne wykończenia i nieskończone baseny.

Wtedy ich syn, wówczas 15-latek, natknął się na internetowy spis tego, co z lotu ptaka wyglądało na wielką, choć zrujnowaną posiadłość. Zaintrygowani Karina i Craig postanowili sprawdzić zamek podczas następnej podróży do Francji – i tak zrobili, przejeżdżając 500 mil w ciągu jednego dnia, by dotrzeć do jego żelaznej bramy. To, co odkryli w Chateau-Verdun, małym miasteczku położonym wysoko w Pirenejach, całkowicie urzekło parę. „Zakochaliśmy się w tym zamku i regionie” – mówi. Po dwóch długich latach negocjacji, rodzina Watersów ostatecznie zakupiła 96-pokojowy zamek Chateau de Gudanes.

Warunek wprowadzenia? Nie do końca. Podczas długiego okresu zaniedbań kilka części dachu zawaliło się w budynku o powierzchni 43 000 stóp kwadratowych. Wiele pięter w pięciopoziomowej konstrukcji również się zawaliło. Podczas pierwszego przeglądu posiadłości para nosiła twarde kapelusze i ze względów bezpieczeństwa mogła wejść tylko do kilku pokoi. W środku rosły drzewa, wszędzie był brud, spróchniałe drewno, rdza, pleśń i grzyby. Mimo to pośród gruzów Karina i Craig widzieli wiele dowodów na dawne witraże z wieków świetności, malowane freski, lustra w złoconych ramach, tynki ornamentalne i rzemieślniczą stolarkę.

Historia zamku de Gudanes sięga połowy XVIII wieku. Jej architekt, Ange-Jacques Gabriel, był najwybitniejszym w swoim czasie. Jego głośne zamówienia obejmowały Place de la Concorde, główny plac publiczny w stolicy Francji, a także Petit Trianon, zbudowany dla kochanki Ludwika XV, Madame de Pompadour, na terenie Wersalu. W czasach swojej świetności w Chateau de Gudanes odbywały się wystawne przyjęcia, na które uczęszczała elita kulturalna, w tym Voltaire.

Gdy rodzina Waters przejęła własność i rozpoczęto prace, zaczęła się ujawniać kolejna historia zamku. Na przykład Karina i Craig założyli, że ze średniowiecznego fortu, który pierwotnie stał w tym miejscu, nie pozostało nic. Uważano, że został zniszczony pod koniec XVI wieku, podczas francuskich wojen religijnych. Gdy jednak robotnicy zaczęli kopać, wkrótce odkryli dwie wieże fortu. Później odkryli głęboką na 3 metry dziurę w podłodze, która prowadzi do nieznanej wcześniej, w dużej mierze niedostępnej części piwnicy. Karina uważa, że ​​podczas II wojny światowej właściciele mogli uciec.

Jak dotąd większość wysiłku poświęcono na usuwanie – ręcznie, za pomocą koła pasowego i wózka – zmieszanych gruzu, które nagromadziły się podczas opuszczenia budynku. Ponadto zainstalowano stalowe belki dwuteowe, aby zastąpić spróchniałe drewniane belki stropowe, które kiedyś biegły pod podłogami z warstwowego wapna i płyty chodnikowej. To celowa, powolna praca, przede wszystkim dlatego, że para zamierza odrestaurować zamek, a nie całkowicie go przeprojektować.

Na blogu, na którym zaczęła kronikować postępy projektu, Karina pisze: „Naszym celem jest stąpanie lekko i delikatnie, aby w jak największym stopniu zachować atmosferę i autentyczność zamku i regionu. (Zamek) zostanie odnowiony, ale jego surowość, zużycie i historia nie zostaną wymazane…”

Z pomocą architekta i we współpracy z francuskim organem zajmującym się konserwacją zabytków, Monuments Historiques, Karina mówi: „Opracowujemy plan zapewnienia zamku zrównoważonej przyszłości”. Otwarcie domu dla publiczności jest zdecydowanie częścią tego planu, ale szczegóły są na razie niejasne.

Czy byłaby kawiarnia, pokoje gościnne, koncerty plenerowe, imprezy społeczne? Żadnego czy wszystkich? Rodzina Watersów nie zdecydowała. Jedno jest pewne: „Zamek nie będzie pretensjonalnym eksponatem muzealnym”.

Aby spojrzeć z lotu ptaka na zamek de Gudanes, jego teren i okolicę, nie przegap tego filmu w wysokiej rozdzielczości, nagranego przez drona wyposażonego w kamerę!

J. Michael Welton pisze o architekturze, sztuce i designie w publikacjach krajowych i międzynarodowych. Redaguje i publikuje internetowy magazyn projektowy na stronie architectsandartisans.com