W Teksasie dom za milion dolarów ze zwiastunem w sercu

Anonim

Błyskawiczne powodzie są rzeczywistością w Teksasie, przynajmniej w pobliżu rzeki Nueces, która przepływa przez liczące 10 000 akrów ranczo należące do założyciela globalnej firmy produkującej kosmetyki. W 2012 roku skontaktował się z architektem Andrew Hinmanem z konkretnym pomysłem: stałe umieszczenie cennego posiadłości – jego pokrytej aluminiową przyczepą domu z 1954 roku – jak najbliżej ulubionego miejsca rodziny nad rzeką. Schronienie sprawiłoby, że przyczepa byłaby wygodniejsza i bardziej funkcjonalna jako platforma startowa do polowań, wędkarstwa i pływania. I oczywiście trzeba było upewnić się, że przyczepa nie zostanie zmieciona przez powracające sezonowo wody powodziowe.

Hinman mówi, że zwiastun był „raison d’être dla całego projektu”. Jedną z części pracy było odrestaurowanie samej przyczepy, a Hinman zrobił to, wykańczając wnętrze bambusem, jednocześnie aktualizując wiele przestarzałych urządzeń i wyposażenia. Druga część pracy była bardziej dramatyczna i polegała na otaczaniu przyczepy podestem, którego część byłaby osłonięta, a część otwarta. Stąd klient będzie mógł podziwiać panoramę Texas Hill Country.

Hinman pamięta, że ​​początkowo „naszkicował ganek z dużym ekranem z kołyską do przyczepy”. Od tego momentu projekt nabrał złożoności, zwłaszcza gdy żona klienta zobaczyła „maleńką małą łazienkę w przyczepie”. To nie wystarczy. Hinman zaprojektował więc oddzielną wannę. Klimatyzowana, o powierzchni 150 stóp kwadratowych, łazienka zawiera kamienną wannę, która została wykonana ręcznie we Włoszech i kosztuje 18 000 USD. Podsumowując, Hinman szacuje, że cały projekt wyszedł na około 1 milion dolarów.

Stan Teksas jest w dużej mierze częścią historii Locomotive Ranch Trailer Home. Sam Hinman pracuje w Austin i wezwał zespół rzemieślników z Austin, aby urzeczywistnić swój projekt. Wśród nich był Mike Thevenet z Boothe General Contracting, który koordynował pracę elektryków, stolarzy i spawaczy (Paul’s Portable Welding to rodzinna firma prowadzona przez trzy pokolenia mężczyzn, wszyscy nazywają się Paul). Nawet sama przyczepa szczyci się południowo-zachodnim dziedzictwem, ponieważ została wyprodukowana przez firmę Spartan Aircraft Company. Choć jest już nieistniejący, Spartan urodził się i działał przez dziesięciolecia w Tulsa w stanie Oklahoma.

Budowa rozpoczęła się od zatopienia kilkunastu betonowych pomostów, każdy o średnicy 18 cali, głęboko w osadowej skale rzecznej. „Jest mocno zakorzeniony” – podsumowuje Hinman. Na szczycie filarów znajduje się stalowy wózek, bezpiecznie przyspawany i przykręcony do betonowego budynku, który teraz zakotwicza architekturę, zarówno wizualnie, jak i konstrukcyjnie. „To jak bunkier” – mówi Hinman. „Jest odporny na wybuchy. Ściany mają 12 cali grubości”. W projekcie wieża nawiązuje do profilu budowli do zbierania wody deszczowej, które wcześniej istniały na terenie posesji. Na szczycie wieży znajduje się osłonięty ganek sypialny; tutaj mieszkańcy byliby bezpieczni nawet przed powodzią o biblijnych proporcjach.

Cienki i przezroczysty nowy dom wydaje się unosić nad rzeką. Wynika to częściowo z postępu technologicznego. Zamiast konwencjonalnego materiału ekranującego, Hinman wybrał innowacyjną siatkę z włókna szklanego, która jest odporna na wgniecenia, które mogłyby szpecić metalowy ekran i która nadaje domowi przeźroczysty wygląd.

„Ludzie patrzą na to i myślą, że jest ze szkła… ale to wcale nie jest szkło” – mówi.

Nie. To bardziej jak osłonięty ganek o powierzchni 1200 stóp kwadratowych, przeznaczony do schronienia 40-metrowej nowoczesnej przyczepy z połowy wieku.