
„Brutal” to słowo, którego architekt Chad Everhart używa do opisania swojego pierwszego spotkania z domem, który teraz nazywa Mountain Re-Shack.
„Na ganku siedział czarny wąż o długości siedmiu stóp” – mówi Everhart, profesor z Appalachian State University w Boone, Karolina Północna. „Nikt w nim nie mieszkał od dziesięcioleci – okna zostały wybite i były tam zwierzęta. w tym. Ale był solidny – można było skakać po podłodze OK.”
Większość nazwałaby to dość niskim progiem dla projektu renowacji. W rzeczywistości większość po prostu wezwałaby młoty kowalskie i kulę do niszczenia i po prostu ją zdjęła. Ale nie Everhart. „Pomyślałem, że mógłbym to naprawić” – mówi. „Myślałem, że można to naprawić”.

Był to dom z czasów Wielkiego Kryzysu, położony na 10-akrowym pastwisku dla krów, 25 minut na zachód od Boone w górach Blue Ridge. Najprawdopodobniej został zbudowany dla parobka pracującego na większych polach przy drodze. W ścianach nie było ćwieków, tylko deski z cykuty ledwo wisiały. Ocynkowany blaszany dach na próżno walczył o utrzymanie konstrukcji w stanie suchym. Wewnątrz wandale postawili na swoim.
„Wszyscy, z którymi rozmawiałem, mówili: „Zniszcz to! Wrzuć to na śmietnik!” – mówi. „Ale wyrzucenie go kosztowałoby znaczną ilość pieniędzy”.
Poza tym był zakochany w niezwykle niezwykłym fundamencie z kamienia polnego i kominie. Była to sprawa odlewana na miejscu, ukształtowana przez kogoś, kto najpierw stworzył drewniane formy, a następnie po prostu rzucił w skały i wylał beton na wierzch. Wyraźnie brakowało kunsztu i czystych linii fug, na które nalegałby każdy szanujący się murarz.
WYCIECZ SIĘ DO DOMU
„Prawdopodobnie grupa rolników zebrała się i zrobiła to całkiem szybko i nie jest zbyt wybredna”, mówi. „Nie ma w ogóle oszlifowanego kamienia – to raczej:„ Oto stos kamieni, teraz zobaczmy, co możemy z niego zrobić”.
Klient Everharta początkowo wynajął go do zbudowania nowego domu na miejscu, ale potem zmienił bieg: dlaczego nie zrobić najpierw małego domku, pomieszkać w nim przez jakiś czas i przyzwyczaić się do nieruchomości? Chciał zobaczyć, czego potrzeba, aby w opuszczonej, opuszczonej chacie można było przez jakiś czas zamieszkać.
Architekt zastanowił się nad tym i zaproponował dwa podejścia. Mógł go urządzić jak mały domek i uczynić go ciemnym i rustykalnym. Mógł też uczcić jego porzucenie ramą przypominającą ducha, która nadałaby mu efemeryczny rodzaj komentarza. Jego klient był zaintrygowany.
„Powinniśmy to naprawić, czy zwariować?” – zapytał go Everhart.
Klient odpowiedział własnym pytaniem: „Czy możemy zrobić jedno i drugie?”
Spotkali się w środku i przeprojektowali dom tak, aby był nie tylko wybitnie nadający się do zamieszkania, ale także interesujący architektonicznie. Zachowuje swoje stare, zrujnowane korzenie z kamiennym fundamentem i kominem, ale teraz nosi nową skórę - pomalowaną na biało osłonę przeciwdeszczową z cykuty.
„Klient chciał skontrastować stare i nowe” – mówi Everhart. „To było trochę jak: co mogło tam być, co powinno tam być i co jest teraz?”
Architekt znalazł lokalnego wykonawcę, który był stolarzem od 40 lat i zajął się rekonfiguracją większości wnętrz. „Kiedy go znaleźliśmy, miał 1000 stóp kwadratowych, a potem zmniejszyliśmy go do 850”, mówi. „To było naprawdę posiekane i nie miało większego sensu – trzeba było przejść przez jeden pokój, aby dostać się do drugiego”.
Wymienili stary dach na nowy i dołożyli rynny, a następnie przenieśli się do wnętrza, wymieniając kilka legarów, aby wyrównać podłogi. „Nie chcieliśmy, aby klient chodził po pofałdowanej podłodze, więc ustawiliśmy ją tak, aby była bezpieczna” – mówi.

Przekształcili dwie maleńkie sypialnie na drugim piętrze w jeden loft, który teraz wychodzi na salon poniżej. W tym salonie piec na propan, wentylowany przez komin, ogrzewa cały dom; kuchnia / jadalnia z wanną i pralnią są w sąsiedztwie. Hemlock ekran przeciwdeszczowy powtarza się wewnątrz, pomalowany na jasną biel, w przeciwieństwie do pomalowanej na szaro płyty gipsowo-kartonowej i odsłoniętych belek stropowych.
Teraz jest to dom z własną narracją do opowiedzenia, a nie zburzenie lub prosta renowacja. „To opowieść o tym, jak przeszłość i teraźniejszość łączą się ze sobą, aby pokazać, jak coś porzuconego zostało odzyskane, przerobione, odnowione i ponownie zamieszkane” – mówi architekt.
Everhart szuka inspiracji zarówno dla klienta, jak i witryny, zauważając, że nie jest to dom, który zaprojektowałby dla innego klienta – i że dla każdego innego prawdopodobnie zburzyłby go. Ale ten klient jest projektantem wnętrz, który pracował z wieloma architektami przy innych projektach i miał ochotę pracować z jednym w swoim własnym domu. Co więcej, reprezentuje nowy rodzaj mieszkańca wiejskich gór Północnej Karoliny.
„Jest typowym klientem przeprowadzającym się do tego regionu, mówiącym:„ Chcę farmę, ale świeże spojrzenie na to, co to oznacza ”- mówi Everhart.
A potem jest sama strona. „Jest w starej społeczności rolniczej, a my odpowiedzieliśmy na to lokalnymi materiałami i miejscowym facetem, który go zbudował – i zachowaliśmy oryginalną formę”.
Robili to też ekonomicznie. Nawet z nową studnią i systemem septycznym Mountain Re-Shack znalazła się poniżej tego, ile mogła kosztować nowa budowa.
„Prawdopodobnie zrobiliśmy to za około 150 dolarów za stopę kwadratową”, mówi Everhart.
I nie ma w tym nic brutalnego.
J. Michael Welton pisze o architekturze, sztuce i designie w publikacjach krajowych i międzynarodowych. Redaguje i publikuje internetowy magazyn o designie na www.architekciandartisans.com.