
W świecie DIY to krok po kroku szczegółowo opisują rozwiązanie problemu lub projektu. W moim przypadku największy dylemat stanowiły same kroki.

Kiedy kupowałem dom, chciałem dokonać kilku poprawek, między innymi odświeżyć przestarzałą łazienkę i usunąć wykładzinę zakrywającą schody i podest na drugim piętrze.
Używając śrubokręta do poluzowania rogu wykładziny w korytarzu, zacząłem szarpać materiał. W ciągu kilku minut zdałem sobie sprawę, że wykładzina nie została zainstalowana w konwencjonalny sposób, z wyściółką i przyczepnością. Została przyklejona bezpośrednio do dębowej podłogi poniżej.
Usunięcie wykładziny stało się większym wyzwaniem, niż się spodziewałem, wzywając do serwisu skrobaczki do farby, szpachelki i brzytwy do cięcia, podważania i oddzielania dywanu od podłogi. Pomimo tego, że podłogi miały resztki kleju przyklejone do desek, spodziewałem się, że dobre profesjonalne szlifowanie przywróci im ich pierwotny wygląd.

Brzydsza prawda wyszła na jaw, kiedy udało mi się oderwać wykładzinę przyklejoną do schodów. Oczywiście wykładzina (podobnie jak panele) była łatwym sposobem dla poprzednich właścicieli na ukrycie problemu, zamiast naprawiania go.
Specjaliści od wykańczania drewna, których zatrudniłem do renowacji moich dębowych podłóg, powiedzieli, że naprawdę nic nie można zrobić ze schodami. Szlifowanie ich byłoby bezużyteczne, ponieważ zaokrąglone krawędzie stopnic (wierzchnia, płaskie deski) były wytarte, „nagie” i podstopnice (deski pionowe, poziome) nie były w lepszym stanie.
Ich zaleceniem była odbudowa schodów, kosztowna perspektywa, której chciałem uniknąć. Musiała istnieć tańsza i niewymagająca konstrukcji alternatywa.
Właśnie wtedy odkryłem wstępnie przycięte stopnie i podstopnice z niedokończonej sosny i dębu w moim lokalnym sklepie dla majsterkowiczów. Zacząłem się zastanawiać, czy nie moglibyśmy po prostu dodać nowych stopni i podstopnic na stare. Schody mimo widocznego zużycia były solidne i bezpieczne. I chociaż deski podniosłyby wysokość pierwszego stopnia o cal i skróciłyby wzniesienie najwyższego stopnia o tę samą wartość, nie przyniosłoby to żadnych innych zmian poza znacznymi oszczędnościami kosztów.

To właśnie byli w stanie zrobić stolarze. Wyprostowali ostre krawędzie oryginalnych stopni i zainstalowali nowe sosnowe podstopnice i stopnie bezpośrednio nad starymi. Wybrałam sosnę zamiast dębu, ponieważ planowałam ostatecznie pomalować schody.
Był znacznie tańszy niż całkowita rozbiórka i odbudowa (9,97 USD za płytę 48″ x 11-12/”) i, jak widać po zakończonym projekcie, warta 14 kroków, które trzeba było wykonać.
Teraz, odkąd wymachiwałem poprzedniemu właścicielowi za ukrywanie problemów, a nie ich rozwiązywanie, czy jest to przypadek „garnka, który nazywa czajnik czarny?” Niech kolejni właściciele zaważą na tym!
Aby uzyskać więcej informacji na temat podłóg, rozważ:
Jak: zainstalować podłogę z drewna w jodełkę
Zielone domy: Podłogi
Wybór odpowiedniej wykładziny podłogowej