Pchanie koperty zawsze wiąże się z ryzykiem. Ale znacznie częściej niż można się było spodziewać, dzieła architektury, które odnoszą sukces estetyczny, ostatecznie kończą się niepowodzeniem w ochronie przed pogodą. Wykorzystanie najnowocześniejszych materiałów w nowych formach: Z jednej strony prowadzi do postępu, ale także zachęca do kłopotów.
Frank Lloyd Wright słynął z przeciekających dachów.
Kiedy klient Herbert „Hib” Johnson decydował, czy zatrudnić Franka Lloyda Wrighta, odwiedził Lloyd-Jones House, dom zaprojektowany przez Wrighta w Tulsie. Przybywając w ulewie, Johnson odkrył, że pada również w pomieszczeniach. Podłoga była usiana pojemnikami strategicznie rozmieszczonymi tak, aby łapać krople. Pani Lloyd-Jones sucho zauważyła: „Tak się dzieje, gdy zostawia się dzieło sztuki na deszczu”. Mimo to potencjalny klient zamówił dom.
„Jeśli dach nie przecieka, architekt nie był wystarczająco kreatywny”.
Tak powiedział inny Johnson, lekceważący Philip. Kiedyś powiedział publiczności w Yale, że uważa kultowe Fallingwater Wrighta za „pionierskie dzieło”. W typowo dowcipny sposób Johnson zauważył, że był to „dom na siedemnaście wiader”. Potem miał łaskę przyznać, że jego własny Szklany Dom był „domem na sześć wiader”. Dość nietypowy system oceny?
Madame Savoye stwierdziła, że jej arcydzieło Le Corbusiera „nie nadaje się do zamieszkania”.
W ciągu tygodnia od wprowadzenia się do domu, który Le Corbusier zaprojektował dla jej rodziny, Madame Savoye odkryła, że dach przeciekał wszędzie. „W holu pada deszcz” – napisała do Corbu. „W mojej łazience wciąż pada…”. „Deszcz” w rzeczywistości spowodował chorobę jedynego dziecka, z której wyzdrowienie zajęło mu rok. W końcu Madame Savoye zażądała od Le Corbusiera zapłaty za naprawy. W przeciwnym razie zagroziła, że skontaktuje się ze swoimi prawnikami i postawi go przed sądem.
Problem jest na zawsze.
Takie problemy nie wykazują oznak zniknięcia. Bądź świadkiem faktu, że MIT niedawno pozwał Franka Gehry'ego, gdy zbudowane w 2004 r. Centrum Stata spowodowało wycieki i epidemię pleśni. Podobnie nieszczelne dachy na czołowej krawędzi architektury nie są w żadnym wypadku zjawiskiem współczesnym. W Attingham House, wielkiej wiejskiej posiadłości w Shropshire w Anglii, architekt z Regency John Nash użył świetlików i żeliwnych żeber dachowych w galerii obrazów. Rewolucyjny w 1805 roku pokój zainspirował nowy rodzaj budynku, ale przestał przeciekać dopiero kilkadziesiąt lat później, po dodaniu zupełnie nowego dachu nad starym.
Budynki mają chronić nas przed deszczem. Ale kiedy projektanci odkrywają nowe śmiałe pomysły? Miej pod ręką mop.