Ogrodnictwo to ciągły proces naznaczony zwycięstwami i wyzwaniami, eksperymentami i niespodziankami. Pory roku przychodzą i odchodzą szybko; zanim się zorientujesz, rok minął jak mgła, z żonkilami i daliami, bukszpanem i brokułami, które mieszają się w twojej pamięci.
Dziennik ogrodniczy pomaga śledzić, co posadziłeś, kiedy i gdzie to posadziłeś oraz czy zadziałało. Wiele osób, które traktują to poważnie, nie mogłoby żyć bez swojego dziennika ogrodowego. Poniżej przedstawiono tylko niektóre z wielu, wielu rzeczy, w których prowadzenie dziennika ogrodowego może ci pomóc:
1. Rozpoczęcie nasion. Kupując nasiona w przyszłym sezonie, z przyjemnością będziesz mieć pod ręką zapis tego, co zasadziłeś w przeszłości i jak radziły sobie różne nasadzenia. Możesz także użyć dziennika ogrodowego, aby śledzić zdarzenia pogodowe (np. Data ostatniego mrozu w Twoim regionie), informacje, które przydają się, gdy szukasz idealnego czasu na robienie takich rzeczy, jak zasiewanie nasion w pomieszczeniu.
2. Zakup/planowanie roślin. Ile dokładnie coleus posadziłeś w zeszłym roku w ogrodzie na patio? A jak duże stały się? Jeśli zachowasz te informacje w swoim dzienniku ogrodniczym, będziesz wiedział, ile mieszkań kupić, jeśli zdecydujesz się ponownie zasadzić coleus. Z tego samego powodu zauważenie, które gatunki zmagały się w zeszłym roku, dostarcza informacji niezbędnych do opracowania strategicznego planu przesadzania, gdy ponownie nadejdzie wiosna.
3. Płodozmian. Wiemy, że w ogrodzie warzywnym ważna jest płodozmian. Dzięki regularnie aktualizowanemu dziennikowi ogrodowemu nigdy nie zapomnisz ostatniego miejsca, w którym miałeś, powiedzmy, swoje pomidory.
4. Zarządzanie szkodnikami. Więc może w zeszłym roku twoje lilie zostały oblężone przez mszyce. Czego próbowałeś i jak było to skuteczne? Rejestrowanie niepowodzeń i triumfów w zwalczaniu szkodników oznacza, że możesz uniknąć przejeżdżania już po ziemi. W przyszłym roku będziesz o krok przed zwierzakami!
Istnieje wiele sposobów na prowadzenie dziennika ogrodowego. Twoje może być tak proste, jak pudełko po butach wypełnione pustymi paczkami nasion i/lub karty informacyjne, które są dostarczane z roślinami przy ich zakupie. Niektórzy ludzie lubią wsuwać te karty do plastikowej kieszonki w segregatorze, dodając między nimi kartki z notatkami. Inni sięgają po papier milimetrowy, który ułatwia naszkicowanie pozycji różnych roślin na różnych rabatach.
Istnieje wiele możliwości wyboru, niezależnie od tego, czy wolisz format dziennika kupionego w sklepie, szablonu do pobrania, czy notatnika do składu. Najważniejsze jest znalezienie i trzymanie się metody, która działa dla Ciebie.
W chłodne miesiące możesz teraz zwinąć się przy ogniu, czytając naprawdę inspirującą lekturę!