
Planowanie przestrzeni dla naszego projektu kuchennego zajęło ponad sześć miesięcy, ale byliśmy zachwyceni planami, które uzgodniliśmy. Teraz potrzebowaliśmy tylko naszego budowniczego i pozwolenia na budowę i byliśmy gotowi do pracy. Złożyliśmy plany w mieście i zadzwoniliśmy do naszego wykonawcy pierwszego wyboru.
Keith Mazzarello to najlepszy wykonawca w naszej okolicy, perfekcjonista, o którym wiedzieliśmy, że zrobi wszystko dokładnie tak, jak powinien. Przez lata wykonywał dla nas kilka drobnych prac, a niedawno ukończył renowację naszego bocznego ganku, który zmienił nasze życie – pokój stał się piękną całoroczną częścią naszego domu zamiast pełnego przeciągów, chwalebnego magazynu. Naprawdę przejmuje się szczegółami i nigdy nie daje się złapać w nieoczekiwane - wszystko przewiduje i zawsze ma rozwiązania dziwacznych problemów, które nieuchronnie pojawiają się podczas pracy w starym domu. Jedynym pytaniem było, czy będzie nas na niego stać.
Nadal nie możemy uwierzyć, że ten etap trwał kolejne pół roku. Keith przeanalizował plany z naszym architektem, Normem Davisem, aby mógł nam przedstawić dokładną propozycję – przygotowanie każdego spotkania wydawało się trwać tygodnie. Rozmawialiśmy z dwoma innymi wykonawcami, abyśmy mogli sprawdzić rzeczywistość ostatecznej oferty Keitha – każdemu z nich zajęło kilka tygodni, aby zebrać się na spotkanie, a potem kolejne tygodnie, aby uzyskać nam propozycje. Miasto odrzuciło nasze plany (pokład, który zaproponował Norm, by zastąpić nasze patio, znajdował się zbyt blisko garażu i ogrodzenia), więc trzeba je było przerobić. Czas był dobrze spędzony, ponieważ Keith i Norm odkryli wiele nowych pytań i szczegółów oraz wypracowali wcześniej wiele rozwiązań. Ale do jesieni 2010 roku przegapiliśmy letni sezon remontowy, mieszkaliśmy w naszej starej kuchni jeszcze przez cały rok i nadal nie mieliśmy zatwierdzonego planu i umowy.
W listopadzie wszystko się ułożyło w końcu – oferta Keitha była znacznie wyższa niż dwie pozostałe, ale wiedzieliśmy, że było warto, mieściło się to w naszym budżecie (który z radością naciągnęliśmy, aby go zdobyć) i zgodziliśmy się kontynuować. Miasto zatwierdziło zmieniony plan, z prostymi krokami, ale bez pokładu; Pomyśleliśmy, że możemy później zaplanować nasze patio na poziomie klasy. Czyli wszystkie systemy zniknęły, prawda?
Źle. Ponieważ było tak późno w roku, Keith zauważył, że rozpoczęcie prac wyburzeniowych to dość zły pomysł. Rozbiórka miała nastąpić szybko, ale trudno było dokładnie określić, ile czasu zajmie wykopanie i wylanie nowego fundamentu, obramowanie nowej dobudówki, zbudowanie nowego dachu czterospadowego i ogrodzenie nowej przestrzeni. Czy naprawdę chcieliśmy oderwać ścianę domu 1 grudnia, nie wiedząc, kiedy znów zostaniemy zamknięci, gdy nadejdzie chłód i śnieg w styczniu i lutym? Zabiło mnie to powiedzenie, ale musiałem się zgodzić, że czekanie ma sens. Podpisaliśmy więc naszą umowę na pracę - start 1 marca 2011.
Dalej: Testowanie i wożenie i kopanie – o mój!
UWAGA: Wywoływanie wszystkich zdjęć z przeróbki kuchni. Jeśli masz gotowy projekt przeróbki, chcielibyśmy zobaczyć „przed” i „po”. Najlepsze zdjęcia pojawią się na BobVila.com w Galerii Kuchni. Prześlij swoje zdjęcia już dziś na nasz Ściana na Facebooku.