
Brady Vest, założyciel Hammerpress z siedzibą w Kansas City, przeżywa renesans typografii. Nawet jeśli nie słyszałeś o typografii, z pewnością skorzystałeś z jej wynalazku. Do połowy ubiegłego wieku drukarze typograficzne były odpowiedzialne za tworzenie książek, broszur i gazet. Dla niektórych te ruchome maszyny typu są uważane za śmieci w naszej epoce cyfrowej. Ale druki typograficzne, karty i plakaty powracają do łask jako niecodzienny wystrój Twojego domu. To zabytkowe narzędzie pozostawia dziś ślad na naszych ścianach i we wszystkich naszych domach.
Teraz prasa typograficzna nie jest elektronarzędziem twojego taty. (Po pierwsze, prawdopodobnie jest zbyt duży dla większości domowych warsztatów.) Ale spójrz na projekty Hammerpress, a przekonasz się, że zabytkowe maszyny są znacznie bardziej wszechstronne, niż mogłoby się wydawać. Musieliśmy dowiedzieć się więcej o tym, co motywuje twórców Hammerpress, więc spotkaliśmy się z Bradym, gdy był w trakcie otwierania nowego, rozbudowanego sklepu w Kansas City.

Powodem, dla którego założyłem Hammerpress jest…
Przypuszczam, że moją pierwszą atrakcją dla typografii były maszyny i przedmioty zaangażowane w ten proces. Czcionka, szafy, stare maszyny. Myślę też, że to, że była to swego rodzaju hybryda sztuki i designu, wydawało się intrygujące.
Kiedy trochę bardziej się zaangażowałem, aspekt handlowy zaintrygował mnie, podobnie jak fakt, że można masowo produkować artystyczne produkty w sposób, którego nie można zrobić w świecie sztuk pięknych. Poza tym proces wydawał się sprzyjać współpracy.

To, co najbardziej lubię w pracy z typografią, to…
Kiedy zaczynasz pracę nad projektem, wyciągając wszystkie elementy z szuflad, zawsze pojawia się ekscytacja. Wchodzę w projekt z dość dobrą wizją tego, jak będzie wyglądać – jak farby, wzory, czcionki – będą się na siebie nakładać, ale to zawsze się zmienia. Przypuszczam, że w ten sposób rzecz, którą kocham, jest też czasem tym, czego nienawidzę. Maszyny czasami dyktują, co się dzieje, częściej niż ty. Uwielbiam to, ale jest też trochę przerażające.

Moje główne źródło inspiracji to…
Patrzę na wiele rzeczy, które są poza moim doświadczeniem. Ostatnio dużo tekstyliów – starszych i nowszych – dużo efemeryd vintage, kolaży fotograficznych, architektury i aranżacji przestrzeni, książek dla dzieci z przeszłości itp. Staram się nie patrzeć tylko na rzeczy podobne do tego, co robimy.
Opisałbym estetykę Hammerpress jako…
Trudne do przybicia. Czuję, że nieustannie staramy się zachować ciągłość, jednocześnie starając się zmusić się do robienia rzeczy, z którymi nie czujemy się w pełni komfortowo. Myślę, że najważniejszą rzeczą, którą zawsze staramy się zachować w każdym projekcie, jest poczucie pracy ręcznej. Chociaż obecnie dużo pracujemy cyfrowo, naszym celem jest, aby zawsze angażować pracę ręczną i nie pozwolić, aby była zbyt czysta lub wyrafinowana.

Najtrudniejszą rzeczą w tej pracy jest…
Staram się zachować konsystencję i zachować świeżość. To zawsze wyzwanie.
Moją ulubioną częścią procesu projektowania jest…
Widząc, jak idzie do prasy. Zwykle – nie zawsze, ale zwykle – to tak, jakby otwierały się chmury i przeświecało słońce, gdy tylko zobaczysz rzeczywisty atrament na papierze.

Myślę, że największą oznaką projektu Hammerpress jest…
Zwykle używamy wielu dużych strumieni kolorów i staramy się dużo pracować z warstwami kolorów i tekstur. Wydaje się, że to właśnie pociąga większość ludzi w naszej pracy.
Historia naszej nazwy to…
Miałem znajomego na studiach, z którym dużo współpracowałem. Na swojej pracy umieszczał nazwę „one ton press” z kowadłem jako logo. Kiedy zaczęliśmy razem pracować, chciałem czegoś, co będzie dobrze wyglądało i brzmiało we współpracy między nami. Kowadło i młotek wydawały się mieć sens. Od tego momentu dalej używałem młotka.

Nowy sklep Hammerpress jest już otwarty w dzielnicy Crossroads Arts District w Kansas City, ale bez względu na to, gdzie mieszkasz, możesz również znaleźć ich projekty typograficzne za jednym kliknięciem tutaj.