Miejsce urodzenia prezydenta Williama Jeffersona Clintona Narodowe miejsce historyczne

Anonim

Nadzieja Billy'ego Blythe'a
W pobliżu centrum Ameryki znajduje się na wpół zapomniane miasto kolejowe o nazwie Hope. Położony tuż przy autostradzie międzystanowej 30, niedaleko granicy z Teksasem, ten gród w Arkansas ma dwa godne uwagi roszczenia do sławy.

Po pierwsze, jego rolnicy uprawiają wspaniałe arbuzy. Największe z nich w rzeczywistości ważą znacznie więcej niż inny godny uwagi produkt miasta, a mianowicie ulubiony syn Bill Clinton. Urodził się w granicach Hope 19 sierpnia 1946 roku.

Status miejsca historycznego
Z dniem 1 stycznia 2011 r. miejsce urodzenia prezydenta Williama Jeffersona Clintona przy South Hervey Street znalazło się na liście National Park Service jako najnowsze miejsce historyczne, świętując wczesne dzieciństwo czterdziestego drugiego prezydenta kraju.

Szczerze mówiąc, to nie jest Monticello. Zbudowany w 1917 roku dom jest klasycznym czworobokiem, z trzema sypialniami na piętrze i salonem, kuchnią i jadalnią na dole. Jeśli nie jest to niezapomniany zabytek architektury, jego wydajny projekt, z przysadzistym dachem w kształcie piramidy z szerokimi zwisami i obszernym gankiem od frontu, daje poczucie południowego komfortu.

Wczesne lata Billa Clintona
Historia architektury nie jest tutaj istotna. Kiedy nowonarodzony William Jefferson Blythe III opuścił szpital Julia Chester kilka przecznic dalej, on i jego matka, Virginia Dell Cassidy Blythe, pojawili się na progu jej rodziców. Virginia, samotna matka, owdowiała po śmierci męża trzy miesiące wcześniej w wypadku samochodowym na autostradzie w stanie Missouri. Przez następne cztery, kształtujące się lata, Billy mieszkał z dziadkami, ponieważ jego matka przychodziła i odchodziła (kończyła szkolenie pielęgniarki anestezjologicznej w Nowym Orleanie).

Zarówno Edith, jak i James Eldridge Cassidy pomogliby ukształtować charakter swojego wnuka, ale to właśnie „Papaw” Clinton pamięta jako kształtujący swoje wartości. W dedykacji swojej autobiografii, Moje życie, napisany ponad pół wieku później, były prezydent Clinton cytuje Eldridge'a Cassidy'ego jako człowieka, „który nauczył mnie patrzeć na ludzi, na których inni patrzyli z góry, bo przecież wcale się tak nie różnimy”.

Wizyta w miejscu urodzenia Billa Clintona
Podczas niedawnej wizyty w domu, który został odrestaurowany przez Fundację Clinton Birthplace Foundation przed przejęciem go przez Służbę Parkową, wszechogarniające było wrażenie, że Ozzie Nelson może w każdej chwili przejść przez drzwi. Albo nawet Hopalong Cassidy, pierwszy kowbojski bohater telewizji. Kult „Hoppy” w dzieciństwie młodego Billy'ego zakończył się złamaną nogą w wieku pięciu lat, gdy próbował usunąć linę w kowbojskich butach, a na jego łóżku w odrestaurowanym domu jest czarny kowbojski kapelusz.

Spoglądając poza klimatyczne pamiątki, zwiedzający dowiaduje się czegoś o charakterze Hope w stanie Arkansas w najwcześniejszych latach Clinton. Pobliski sklep wielobranżowy jego dziadka znajdował się na granicy między społecznościami białych i afroamerykańskich; w segregowanej Hope jego sklep był jednym z niewielu miejsc, w których rasy mieszały się swobodnie. Jak nominowany na prezydenta Bill Clinton powiedział Ameryce w swoim przemówieniu na konwencji demokratów w 1992 roku: „kiedy jego klienci, czy byli biali, czy czarni… przyszli bez pieniędzy, cóż, i tak dał im jedzenie. Po prostu to zanotował. Ja też.

Młody Bill Blythe wkrótce przeniósł się z matką i nowym ojczymem do większego miejsca - Hot Springs w Arkansas - i przyjął nazwisko swojego nowego ojca. Ale często wracał do Hope na lato z dziadkami i duchowo miejsce to z pewnością wpłynęło na jego późniejsze życie.

Chcę odwiedzić? Więcej informacji znajdziesz tutaj.